Shut your mouth and run me like a river.
Klarowność. Przejrzystość. Zwięzłość. Synonimy tego co jasne i czytelne. Szczere i obnażone, gotowe byś topił kły emocjonalności w szaleństwie korzystając z głęboko skrywanych prawd, dlaczego, zapytam. Dążymy do prawdy, żyjąc w kłamstwie. Minimalne manipulacje, wszystko pozór, afiszujesz to, co atencji wymaga. Szczerość nie jest estetyczna, prawdomówność bez ogródek, czy naprawdę tego chcesz? Spotykam na drodze ludzi, twierdzących, że lubią rzetelnie przekazaną prawdę; jedni mówią "wal prosto z mostu, stary", inni skwitują "po prostu cenię". Ile w tym prawdy, dopóki nie przeholujesz? Jak wiele relacji zależy od umiejętnego posłużenia się krytyką. Warto czekać momentu ku wypowiedzeniu mądrych słów obiektywnego obserwatora, stojącego na uboczu? Który sort gorszy; ten, który gniewem i niezrozumiałym oporem staje okoniem, gdy zdecydujesz się na odpowiednio dobraną, delikatna, konstruowaną misternie z uwzględnieniem wybuchowości, by nie urazić, krytykę